Matysiak znowu zawieszona w klubie Lewicy. "Posłanka nie znika"

Dodano:
Poseł Razem Paulina Matysiak Źródło: PAP/EPA / Paweł Supernak
Paulina Matysiak została kolejny raz zawieszona w prawach członka klubu Lewicy. Pokazała pismo od szefowej klubu.

Pismo do Matysiak wystosowała przewodnicząca klubu Anna Maria Żukowska. "W imieniu Prezydium Koalicyjnego Klubu Lewicy informuję, że zgodnie z Regulaminem Klubu z dnia 13 listopada 2023 r., zostaje Pani ponownie zawieszona w prawach członkini Klubu Lewicy na okres 3 miesięcy" – czytamy w piśmie.

Nie podano przyczyny zawieszenia. Sama Paulina Matysiak wydaje się nie przejmować decyzją władz klubu. "Jeśli ktoś myśli, że posłanka z Kutna znika z Sejmu, to jest w dużym błędzie" – napisała w serwisie X. Parlamentarzystka podała plan swojej poselskiej działalności na najbliższe dni.

Po raz pierwszy Matysiak została zawieszona po tym, jak ogłosiła założenie wspólnego stowarzyszenia z posłem PiS Marcinem Horałą. Chodzi o ruch społeczny "Tak dla Rozwoju", który powstał na bazie poparcia dla projektu Centralnego Portu Komunikacyjnego.

Matysiak żałuje poparcia dla Tuska

Niedawno Paulina Matysiak przyznała, że żałuje poparcia rządu Donalda Tuska. Stwierdziła w Radiu Plus, że nie jest zadowolona z osiągnięć rządu Donalda Tuska.

– Były tematy, ustawy, które popierałam, ale wiele działań budzi moje wątpliwości. Jestem niezadowolona, ale mówiąc ostrożniej bardzo sceptyczna. Gdyby rok temu Donald Tusk powiedział w swoim wystąpieniu co zamierza robić, jak będzie przejmował TVP, jak będzie podchodził do prawa, że kiedy mu wygodnie to uznaje pewne przepisy, a jak nie to mamy demokrację walczącą. To myślę, że nie zagłosowałabym za poparciem dla rządu – przyznaje polityk.

Paulina Matysiak mówiła też, że sprzeciwia się wprowadzeniu programu "Kredyt 0 procent". W jej opinii środki, które miały być przeznaczone na ten projekt być może należałoby przeznaczyć na odbudowę zalanych terenów. Taki postulat sugerował również minister finansów.

Źródło: X / Radio Plus
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...